Jan Bednarek wraca z wypożyczenia – pobyt w Aston Villi nie do końca udany
Latem ubiegłego roku Jan Bednarek, grający w reprezentacji Polski na pozycji obrońcy, został wypożyczony z angielskiego Southampton do wywodzącej się z tego samego kraju Aston Villi. Wszystko wskazuje na to, że jego tymczasowy pracodawca nie był zadowolony z jego formy i umiejętności. Jego przygoda z nowym klubem już się zakończyła, a zawodnik wrócił do swojego nominalnego klubu.
Dlaczego Bednarek wrócił do Southampton?
Bednarek nie kontynuuje swojego wypożyczenia wyłącznie ze względu na decyzję ze strony Southampton. Drużyna ta uznała, że potrzebuje wzmocnienia linii defensywnej w trudnym dla siebie czasie. Właśnie dlatego postanowiła nie sięgać po transfery, a zdecydować się na przywrócenie do kadry zawodnika właśnie z wypożyczenia.
Oczywiście to wszystko nie oznacza, że Aston Villa była z niego zadowolona. Na Bednarka nie stawiał zarówno jej poprzedni trener, Steven Gerrard, jak i aktualny – Unai Emery. W sumie polski obrońca rozegrał zaledwie trzy mecze w barwach nowego klubu, a całą resztę sezonu przesiedział na ławce. Można więc powiedzieć, że decyzja o cofnięciu jego wypożyczenia została podjęta z korzyścią dla wszystkich stron. Również dla samego zainteresowanego, który wcześniej – jak twierdził – potrzebował zmiany doświadczenia z uwagi na “kłopoty natury mentalnej”.
Jakie będą dalsze losy Bednarka?
Patrząc na aktualny skład Southamptonu, niewiele wskazuje na to, by Bednarek miał zostać posadzony na ławce – nawet pomimo faktu, że Bednarek nie został ciepło przyjęty przez kibiców przy swoim powrocie. Wrócił do tej drużyny nie bez powodu – to właśnie defensywa jest jej zdecydowanie najgorszą stroną. Aż 35 straconych bramek w sezonie to wynik naprawdę fatalny – więcej bramek straciło jedynie Bournemouth. To w Polaku upatruje się poprawy tej właśnie linii.
Southampton w najbliższym czasie wystąpi przeciwko Newcastle w meczu rewanżowym półfinałów Pucharu Ligi Angielskiej. Swój najbliższy mecz ligowy zagra zaś przeciwko zespołowi Brentford, 4 lutego o 16:00. O tej samej godzinie tydzień później zagra z Wolverhampton. Prawdziwy test jednak przyjdzie dla niego 18 lutego. Zagra wtedy na wyjeździe z szalenie niebezpiecznym Chelsea Londyn.